niedziela, 1 kwietnia 2012

SCHABOWE INACZEJ- PANIERKA Z CORN FLAKES

Schabowe... Dla jednych nuda, dla innych wspomnienie smaków z dzieciństwa,  a jeszcze dla innych konkretny posiłek kojarzący się z szybkimi barami przy drodze typu Domowe Obiadki. Ja osobiście bardzo lubię tą wersję wieprzowiny, choć co prawda rzadko zdarza mi się serwować ją na obiad. Tym razem wersja w panierce z płatków kukurydzianych Corn Flakes- tych zwykłych dobrze wszystkim znanych. Będzie naprawdę szybko....:)
Składniki:
Grubsze plastry schabu bez kości
Mąka
Jajko
Płatki kukurydziane
Pieprz, sól, opcjonalnie czerwona papryka w proszku 
Dodatki:
puree, 
mizeria
Mięso rozbić tłuczkiem, dość solidnie tak żeby kotlety nie były za grube. Przyprawić, obtoczyć w mące, rozmieszanym jajku i na końcu w rozgniecionych płatkach. Smażyć jak zwykłe kotlety. Jest to bardzo proste danie, które można serwować z przeróżnymi dodatkami.




środa, 18 stycznia 2012

TARTA Z TUŃCZYKIEM I CZARNYMI OLIWKAMI


Może wydać się to zaskakujące, ale właśnie taką potrawę wymyśliła na tzw "prędce" nie mając za bardzo składników na  obiad w lodówce. Sama siebie zadziwiłam, że nie mając kompletnie co włożyć do gara wyszła taka przepyszna tarta:) Tu akurat moje lenistwo z powodu braku chęci wyjścia do sklepu się opłaciło:
Składniki:
Kruche ciasto:
2 szklanki mąki
1 kostka masła
łyżeczka soli
1 jajko
1 żółtko
Nadzienie:
Tuńczyk w puszce w kawałkach
czerwona cebula
2 ząbki czosnku
śmietanka 18%
2 jajka
czarne oliwki
pieprz, sól.
Ciasto robimy łącząc mąkę z masłem wyrabiamy palcami, dodajemy jajka i sól i wyrabiamy na gładką masę. Wkładamy na 15 min do zamrażarki. Formę do tarty nacieramy masłem i obsypujemy bułką tarta tak, żeby nam się nie przypalił spód. Następnie wyciągamy ciasto rozwałkowujemy rozkładamy dokładnie na blaszce i pieczemy sam spód przez ok 10-15 minut, Tak żeby się w całości upiekł. Wyciągamy go z piekarnika. W dużym kubku mieszamy śmietankę z jajkami tak jak na omlet, na patelni podsmażamy cebulkę i czosnek. Miksturę omletową wylewamy na nasze upieczone ciasto i rozrzucamy na całości tuńczyka, oliwki, cebulkę i czosnek. Górę posypujemy startym żółtym serkiem. Zapiekamy przez ok 30 minut. Jeśli istnieje ryzyko, że spód nam się przypali, wybieramy grzanie od góry lub wkładamy płaską blachę bod raszkę na której znajduje się nasza forma z tartą. Wychodzi przepyszna. Sprawdza się spokojnie na przyjęcia lub codzienny obiad:)
Smacznego:)

środa, 11 stycznia 2012

RACUCHY DROŻDŻOWE Z JABŁKAMI


W ciągu tygodnia przeważnie szukam szybkich i prostych rozwiązań na moje kuchenne rewolucje. Wczorajszy dzień był idealnym przykładem kierowania się tą oto zasadą. Ugotowawszy zupę jarzynową ewidentnie zaczęło mi czegoś do niej brakować, a że ja jestem z tych którym sama zupa na obiad nie wystarczy zasięgnęłam wspomnień do dzieciństwa i postanowiłam przygotować racuchy z jabłkiami.
Wbrew pozorom użycia drożdży i oczekiwania na wyrośnięcie ciasta jest to przepis bardzo prosty i nie wymagający zbytniego zaangażowania.
Składniki( na ok. 20 racuchów)
drożdże pół kosteczki czyli 50g
0,5kg mąki
2 szklanki mleka
2 łyżki cukru
łyżeczka soli
2 duże jabłka 
olej do smażenia
cynamon (jak kto lubi)

 




1 szklankę mleka podgrzewamy delikatnie w garnuszku, tak żeby miało taką letnia temperaturę, dodajemy cukier i łyżkę mąki. Nigdy nie łączyć drożdży z gorącym mlekiem bo się nam zaparzą i nie urosną. Wszystko mieszamy i odkładamy w ciepłe miejsce na 10-15 minut , żeby nam roztwór "ruszył". Następnie do miski wsypujemy mąkę dodajemy sól i gotowy roztwór z drożdży oraz resztę mleka. Całość dokładnie mieszamy. Nasza masa musi mieć konsystencję trochę gęstszą niż na naleśniki, żeby potem wygodnie nam się nabierało porcję ciasta na łyżkę i układało na patelni do smażenia. Odstawiamy na godzinkę w ciepłe miejsce tak żeby ciasto podwoiło swoją objętość. Następnie obieramy jabłka, kroimy je w paseczki i mieszamy z ciastem. Smażymy na rozgrzanym oleju ale nie za dużym płomieniu, racuchy muszą się dokładnie usmażyć w środku a zbyt duży ogień sprawi, że się tylko przypalą.
Podawać z cukrem pudrem
Smacznego:)

poniedziałek, 2 stycznia 2012

SUSHI

       Jeszcze do niedawna nie kręcił mnie ten temat. To wszystko dlatego, że jadłam robione gdzieś w knajpie  i nie koniecznie było wypełnione wszystkim co lubię. Sztuką jest natomiast samemu przygotować dobre Sushi. A, że ręce do gotowana same mi się rwą skorzystałam z zaproszenia Pajączka do wspólnego robienia Sushi :) Tak, więc Żaba z Pająkiem i jeszcze jedną Wspaniałą Pomocnicą zrobiły Sushi:)

Aga, Izka - DZIĘKI:)
Inspirowane przez Izę i pod Jej bacznym okiem zakrapiały Szampanem i stworzyły oto takie dzieła :

Istnieje wiele rodzajów Sushi. Różnią się nadzieniem i przez to też nazwą.
Nigirizushi (握り寿司 – dosł. sushi formowane ręką) – Najpopularniejszy rodzaj sushi w restauracjach. Składa się z ugniecionej ręką porcji ryżu i przyklejonego do niej, najczęściej przy użyciu sosu wasabi, kawałka ryby. Zdarza się, że całość jest podawana owinięta w pasek wodorostu nori.
 Uramaki (裏巻 rolowane na odwrót) – Sushi średniego rozmiaru z dwoma lub więcej składnikami. Od innych makizushi różni się tym, że nori znajduje się wewnątrz walca, a na zewnątrz znajduje się ryż z warstwą ikry lub smażonymi ziarnami sezamu. Ten typ sushi nie jest specjalnie popularny w Japonii, częściej można go spotkać na Zachodzie.
Makizushi albo makimono zwane w skrócie Maki (najpopularniejsze)– Przygotowuje się go przez zwinięcie kawałka nori wraz z położonymi nań wcześniej składnikami za pomocą bambusowej matki makisu. Następnie taki walec kroi się w poprzek na sześć lub osiem kawałków, zależnie od jego długości.
 My użyłyśmy składników chyba najbardziej tolerowanych przez Polskie podniebienia:)  Znalazły się tam m.in wędzony łosoś, tuńczyk, pieczony łosoś, serek philadelphia, sos majonezowo- czosnkowo, paprykowy, zielony ogórek, szczypiorek, wasabi i sos sojowy. Zabrakło tylko sezamu do wykończenia Uramaków, czyli tych kawałeczków z ryżem z zewnątrz.
Sposobu nie zdradzamy:) Udzielamy prywatnych lekcji:) Jest przy tym na prawdę mnóstwo zabawy. Nam wyszło dokładnie 104 kawałków, były przepyszne a co najważniejsze całkiem zrobione przez nas same.